Zima się skończyła i pozostawiła po sobie to, no co kierowcy samochodów zwykli narzekać niewybrednymi zwrotami. Dziury w jezdniach. A to oznacza, że samorządy terytorialne, do których drogi należą, muszą je naprawić oraz uporać się roszczeniami o odszkodowania za zniszczenia pojazdów. To duży problem i wydatek dla gmin, powiatów czy miast. Jednak coraz więcej z nich wychodzi z tego obronną ręką korzystając z ochrony ubezpieczeniowej TUW-ów.

Towarzystwa ubezpieczeń wzajemnych zdobywają coraz większy udział w rynku ubezpieczając spółki skarbu państwa. Spotykają się także z coraz większym zainteresowaniem swoją ofertą ze strony samorządów terytorialnych. Wystarczy wspomnieć Łódź, która jako pierwszy duży samorząd korzystała z tego typu oferty.

– Samorządy terytorialne zaczęły dostrzegać przede wszystkim olbrzymią szansę w tym, że decydując się na współpracę z towarzystwem ubezpieczeń wzajemnych nie muszą organizować przetargu – wyjaśnia Jarosław Bierecki, prezes Fundacji Wspierania Ubezpieczeń Wzajemnych. – Samorząd chcąc skorzystać z oferty komercyjnych ubezpieczycieli musi ogłosić przetarg. Zgłaszające się towarzystwa często przedstawiają oferty zdecydowanie za drogie. W takiej sytuacji samorząd może się na nie godzić lub nie. Inaczej sprawa wygląda w przypadku TUW-ów, z którymi po prostu bez przetargu samorząd może wynegocjować warunki umowy ubezpieczeniowej. Właśnie takie rozwiązanie samorządy coraz częściej wybierają, jeżeli kierują się oszczędnością – wyjaśnia prezes FWUW.

Co jeszcze, oprócz większego wpływu na warunki współpracy, zyskują samorządy decydując się na ofertę TUW-ów? Ubezpieczanie w TUW daje możliwość rozliczenia składki na podstawie faktycznej szkodowości – na zasadzie systemu dopłat i zwrotów. Oznacza to, że jeśli nie ma szkód lub są niewielkie, członkowie TUW zyskują, jeśli szkody są wysokie, towarzystwo może wnioskować o dopłatę. Jednak z tej drugiej opcji rezygnuje ze względu na dalszą współpracę z klientem. Następną korzyścią jest zminimalizowanie kosztów obsługi ubezpieczeń majątkowych.

– Zły stan dróg to bolączka większości samorządów terytorialnych. Koszty ich utrzymania i napraw są bardzo wysokie, co szczególnie dotkliwie odczuwalne jest wraz z nastaniem wiosny. I tutaj widać koleją korzyść ze współpracy TUW-em. Dzięki wynegocjowanym warunkom towarzystwo może zapewnić kompletną obsługę ubezpieczenia majątkowego samorządu, również dróg, zwalniając go tym samym z opłacania rzeczoznawcy przy wycenie swojego majątku – wyjaśnia Jarosław Bierecki.

Warto też wspomnieć, że wynegocjowane warunki umowy ubezpieczenia OC z TUW-em, mogą nie wprowadzać franszyz i zapewniać dokonanie w całości likwidacji szkody, np. na pojazdach powstałych w związku ze stanem dróg, przez towarzystwo. A może się wiązać z kolejnymi oszczędnościami.